piątek, 9 listopada 2012

tonight / Dziś wieczorem



This is what awaits me tonight. :-) Twelve hours in Middle Earth! The performance will last till ten o’clock in the morning! I have no idea how I’m going to survive it, because I hardly got any sleep last night. But… I am obsessed with that book (I read it at least once a year) and movie so it’s possible that I won’t fell asleep. Last time when I attended a marathon like this, I was the only person in the cinema who stayed awake the whole night. :-D
So, I’m taking a pillow, some chicken nuggets and a lot of coffee; and I will be of to save the Middle Earth… again. ;-)

P. S.
Ola likes her hat, although I think it is too big for her. And tomorrow, after waking up, I plan to do some experiments in the kitchen. Homemade coconut milk? Yes, please!





Oto, co mnie czeka dziś wieczorem. :-) Dwanaście godzin w Śródziemiu! Seans będzie trwał do dziesiątej rano! Nie mam pojęcia jak go przetrwam, bo prawie nie spałam poprzedniej nocy. Ale… mam obsesję na punkcie tej książki (czytam ją przynajmniej raz w roku odkąd skończyłam trzynaście lat) i filmu, więc istnieje szansa, że nie zasnę. Poprzednio, kiedy byłam na tym maratonie, byłam jedyną osobą w kinie, która nie zasnęła. :-D
Zabieram więc podusię, nugetsy w pudełku i termos z kawą i wyruszam aby uratować Śródziemie… ponownie. ;-)

P.S.
Oli podoba się jej czapka, chociaż ja uważam, że jest dla niej za duża. A jutro, jak już wstanę, planuję trochę poeksperymentować w kuchni. Domowej roboty mleko kokosowe? Proszę uprzejmie!

1 komentarz:

  1. zazdraszczam, u nas wyszłaby jakaś kosmiczna cena za nas dwoje plus bobas nie wybacza nieprzespanej nocy ... samochód też, więc tym razem odpadliśmy

    OdpowiedzUsuń