piątek, 30 marca 2012

Work in progress / Prace w toku


I haven’t touched my needles for quite a long time. But I’m feeling the itch to knit again. It happens every time, when I have so much to do I don’t know what to work on first. And now I have the invitations project, some new ideas for muffins (white chocolate, banana and hazelnuts or raisins), pumpkin or carrot bread and gingerbread (there is always a good time for gingerbread) with Stout (a special kind of dark beer), a brilliant idea for a felt purse and last but not least – the urge to knit of course. Because knitting is just a perfect pick-up-and-put-down hobby, this will happen at the earliest. Actually it’s happening already.
I bought four skeins of Elian Nicky (100% acrylic, but with gorges sheen to it, and it feels like the highest quality cotton) in this beautiful mint colour and I have a one skein leftover of purple Nicky from a shawl that I made for my mom, so I decided to make a knitted dress for my niece. She’s 13 months old, but she’s very small for her age. I guess she’ll stay that way, because neither her mom nor her grandma is a giant. Sometimes I feel like a freak of nature when I’m with them. With my 1,74m and theirs 1,52m. ;-) The difference is striking.
Anyway – I casted on for this Anouk as a Dress pattern yesterday. I plan to do some mods – a picot bordering instead of seed stich and a centred pocket on the chest also with picot border. I wonder how it will turn out?
Also, I’m planning the letting out of my first pattern for next week. Still have to contact Renee about it. ;-) Man, I’m looking forward to this!

Nie tykałam moich drutów od jakiegoś czasu. Ale teraz znowu czuję potrzebę dziergania. To się zdarza za każdym razem, kiedy mam tyle pracy, że nie wiem w co najpierw ręce włożyć. Tak więc mam projekt zaproszeniowy, nowe pomysły na mufiny (z białą czekoladą, bananami, orzechami laskowymi albo rodzynkami), na ciasto dyniowe lub marchewkowe i na piernik (tak, zawsze jest dobra pora na piernik) ze stoutem (rodzaj ciemnego piwa), pomysł na fantastyczną torebkę z filcu i w końcu potrzebę robienia na drutach. A ponieważ robienie na drutach jest idealnym przenośnym hobby, ono pewnie dojdzie do skutku najwcześniej. Właściwie już doszło.
Kupiłam cztery motki Elian Nicky (100% akryl, ale ma piękny połysk i sprawia wrażenie bawełny najwyższej jakości) w pięknym miętowym odcieniu niebieskiego i mam jeden motek w kolorze fioletowym, który został mi z szala dla mamy, więc postanowiłam zrobić sukienkę dla mojej bratanicy. Lilka ma 13 miesięcy i jest bardzo mała jak na swój wiek. Przypuszczam, że to dlatego, że ani jej mama ani babcia nie należą do wielkoludów. Czasami, kiedy jestem z nimi, czuję się jak wybryk natury. Z moim 1,74m i ich 1,52m. ;-) Różnica jest uderzająca.
W każdym razie - nabrałam wczoraj oczka ten wzór Anouk as a Dress. Planuję zrobić małe modyfikacje - pikotkowy brzeg zamiast obwódki w ściegu ryżowym oraz centralną kieszonkę na piersi, również wykończoną pikotkami. Jestem ciekawa jak to wyjdzie?
Planuję również "wypuścić" mój pierwszy autorski wzór w przyszłym tygodniu. Muszę jeszcze napisać w tej sprawie do Renee. ;-) Już się nie mogę doczekać!

1 komentarz:

  1. Wait, what? Me? Oh yeah....the lovely hat that became a slight obsession :)

    Good thing I finished it when I did or I would be in some trouble right now because, although I want to knit, I just don't feel like it.

    OdpowiedzUsuń