czwartek, 30 sierpnia 2012

Yesterday and Today / Wczoraj i dzisiaj



Nothing special is really happening in my life. Yesterday we went to visit our friends. Talked a little bit, knit a little bit and drank beer. ;-) When I got home I was so tired that I only ate a bowl of soup and fell asleep. No reflection over the day. And no strength for exercise. Today will be a hard day too. I have to make up my laziness from yesterday, need to make myself a decent meal for dinner, and my coaching course is in the evening. Everything goes as I planned but just so very quickly. ;-) Thank God weekend is coming and I’m planning to take some lazy coffee-sipping, reading, knitting and cooking. :-)

Nic wielkiego właściwie nie dzieję się w moim życiu. Wczoraj pojechaliśmy do przyjaciół. Trochę pogadaliśmy, trochę porobiłam na drutach, trochę piwa wypiliśmy. ;-) Kiedy wróciłam do domu, byłam tak zmęczona, że zjadłam tylko zupę i padłam spać. Bez żadnej refleksji na temat minionego dnia. I bez sił, żeby poćwiczyć. Dzisiaj też będzie ciężko. Muszę sobie odbić wczorajsze lenistwo, zrobić sobie coś porządnego na obiad, a wieczorem mam jeszcze kurs trenerski. Wszystko idzie zgodnie z planem, tylko strasznie szybko. ;-) Dzięki Bogu nadchodzi weekend i planuję go spędzić na leniwym siorbaniu kawy, czytaniu, robieniu na drutach i gotowaniu. :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz