środa, 8 sierpnia 2012

The anniversary grill / Grill rocznicowy


It took some time to gather all of my friends in one place, but I finally done it. On Sunday the 29th of July we had a grill to celebrate three occasions: mine, Marzena finally obtained her diagnostic licence and there were Aga’s birthday as well. There were a lot of good conversations, a lot of laughter and a lot more of food than we are capable to eat. ;-) In moments like this you are grateful that the passing of time and choosing different paths in our lives didn’t broke us apart. We are still together, maybe in a different way than five years ago when we went to see every Pixar movie like a big family, but steady. I’ve learned during those years that friends are truly like plants. If you don’t water them – they die. And this little meeting of ours was most wonderful summer rain for our friendship. :-)

















Zebranie wszystkich moich przyjaciół w jednym miejscu za brało trochę czasu, ale w końcu się udało. W niedzielę 29 lipca urządziliśmy grilla, żeby świętować trzy okazje: moją, uzyskanie przez Marzenę uprawnień diagnosty oraz urodziny Agi. Było dużo rozmów, dużo śmiechu i dużo więcej jedzenia niż byliśmy w stanie przejeść. ;-) W takich momentach jestem szczególnie wdzięczna, że ani upływ czasu, ani różne wybory dróg życiowych nie zdołały nas rozdzielić. Wciąż jesteśmy razem, może już w innym znaczeniu niż pięć lat temu, kiedy chodziliśmy na wszystkie filmy Pixara jak jedna rodzina, ale trwale. Nauczyłam się przez te lata, że przyjaciele rzeczywiście są jak rośliny. Jeśli ich nie podlewasz – umierają. A to nasze małe spotkanko było jak najwspanialszy letni deszcz dla naszej przyjaźni. :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz