wtorek, 23 lipca 2013

It's back! / Wróciła!



It’s kinda strange really, but when it’s hot outside I always feel like knitting. :-) Maybe it’s because I know that fall is coming? Or maybe it’s because there are so many babies around? Or maybe it’s because you can never have too many sexy lacy oversized sweaters and fitted tops? ;-) Probably all three reasons at once.

Whatever, the important thing is, that I feel like knitting again! (Finally!) After about a month of procrastination I finally pushed forward the second baby blanket. And guess what – I didn’t forgot how to knit! ;-P (I was a little concerned, to be totally honest.) I only regret that my knitting mojo took so much time to come back. Because if did a little bit sooner I could make myself something for my friends upcoming birthday party. (She’s a designer, you know – I wanted to impress her. ;-P) And now, I’ll probably go in the same favourite grey dress, as always. Oh well…

So now, some inspiration and maybe couple of things that I have in mind…

To trochę dziwne, ale zawsze kiedy jest gorąco mam ochotę robić na drutach. :-) Może to dlatego, że wyczuwam zbliżającą się powoli jesień? A może dlatego, że nagle zaroiło się wokół od dzieciaczków? A może dlatego, że nigdy nie mam dosyć seksownych, ażurowych, oversizowych sweterków i dopasowanych topów? ;-) Prawdopodobnie wszystko na raz.
Nie ważne, ważne jest to, że moja muza drutowa powróciła! (Nareszcie!) Po około miesiącu prokrastynacji w końcu udało mi się popchnąć pracę nad kocykiem. I wiecie co – nie zapomniałam jak się robi na drutach! ;-P (Trochę się o to bałam, jeśli mam być szczera.) Żałuję tylko, że nie wróciła trochę wcześniej. Może zdążyłabym wtedy zrobić sobie coś na imprezę urodzinową koleżanki. (Ona jest projektantką i rozumiecie – chciałam się popisać. ;-P) A tak, pewnie znowu założę ulubioną szarą sukienkę. No coż…
A teraz, trochę inspiracji i może kilka rzeczy, które chciałabym zrobić…

When I look at another lacy masterpiece by Mała Gosia I’m really jealous. Crochet is black magic for me and no matter how hard you try, it’s impossible to copy the effect on the needles. But I’m thinking about making myself a knitted dress. It will take me a couple of years to knit it, but what the hell, wright? ;-)

Kiedy patrzę na kolejne koronkowe arcydzieło autorstwa Małej Gosi, zżera mnie zazdrość. Szydełko to dla mnie czarna magia, a nie ważne jak się starasz, nie da się osiągnąć takiego efektu na drutach. Ale i tak myślę o zrobieniu dla siebie sukienki. Pewnie zajmie mi to kilka lat, ale co tam! ;-)



I caught the jumper bug lately. I’m visualizing something lacy like this, only black, over a red dress.

Wzięło mnie ostatnio na kangurki. Myślałam o czymś podobnym, tylko czarnym, narzuconym na czerwoną sukienkę.



And finally I think I found the wright project for one of recycled variegated yarns. I really like this top. What do you think?

No I w końcu chyba znalazłam odpowiednie zastosowanie dla jednej z moich wielokolorowych, prutych włóczek. Bardzo podoba mi się ten top. Co myślicie?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz