środa, 25 stycznia 2012

Wyzwanie 2012 / Challenge of 2012

Jakiś czas temu zapisałam się na blogu Herbi do Wyzwania 2012. Chodzi w nim o to, żeby przejść, przebiec, przepłynąć, przetańczyć, czy jakie tam jeszcze formy aktywności sobie chcesz, 2012km w 2012 roku. :-)  Wiem, brzmi to szalenie, ale takie nie jest. Pozwolę sobie zilustrować to przykładem.

Some time ago I signed up for The Challenge of 2012 on Herbi’s blog. It’s an initiative to walk, run, dance, swim, or whatever activity do you like, 2012 km in the year 2012. :-)  I know its sound kind a crazy, but it isn’t. Let me give you an example.

Przez 5 dni w tygodniu chodzę pieszo do pracy. Jest to odległość mnie więcej 1,5 km i zabiera mi 20 minut. To daje 52 tygodnie w roku razy 5 dni, równa się 260 dni razy 1,5 km, co daje 390 km! Pod warunkiem oczywiście, że się nie rozchoruję czy coś.

Every 5 days in a week, I walk to work. It’s about 1.5 km and it’s taking me 20 minutes. That gives us 52 weeks in a year times 5 days equals 260 days times 1.5 km which equals 390 km! Under the condition, of course, that I won’t catch a cold or something.

Idąc dalej tym tropem, sporo pływam. Jestem na basenie dwa razy w tygodniu. Pływam 50 długości basenu, każdy po 25m. To daje nam kolejne 1,25 km dwa razy w tygodniu. I tak samo, 52 tygodnie razy 2 to 104 dni razy 1,25km równa się 130km.

Next, I swim a lot. I’m at the pool twice a week. I swim 50 lengths of which every is 25 m long. That gives us another 1.25 km twice a week. And the same 52 weeks times 2 gives 104 days times 1.25km equals 130km.

Już tylko to daje mi 520 km! A to nie jest nic specjalnego. To są dla mnie codzienne czynności, które robiłabym i tak. Nie muszę się przymuszać, żeby to robić.

This only gives me 520 km! And this is nothing special. These are everyday activities that I would do anyway. Don’t have to force or push myself to do this.

Kiedy dodam do tego fakt, że tańczę na Zumbie raz w tygodniu, biegam podczas ciepłych miesięcy w roku I że planuję kolejny wyjazd na Camino de Santiago w tym roku, perspektywa ukończenia wyzwania staje się całkiem realna.

When I add to this the fact that I dance Zumba once a week, that I run during the warm months and that I plan to go on Camino de Santiago again this year, the perspective of doing this starts to be pretty real.
 



Co Wy na to? Przyłączacie się?!

What do you think? Are you in?!

1 komentarz:

  1. Współcaminowiczka28 stycznia 2012 14:50

    Kasia, Kasia, zazwyczaj nie komentuję wpisów, ale ostatni akapit poruszył wrażliwe struny w moim sercu :) Mam nadzieję, że uda Ci się zrealizować te wszystkie plany :)

    OdpowiedzUsuń