I got tired of baby things. All I do on my
needles was for babies. My niece, a friend’s daughter – babies everywhere! I
have enough. I need to do something for adults’ wright away, or else I’ll go
crazy. So I’ve pulled out long forgotten anthropology capelet and I’m finishing
it. (Finally a Finished Object for myself!) It took me nearly two years (sic!)
to get this done. You can now see the case with me and my
short-lived-enthusiasm. Anyway – Marzenas birthday is coming, so I decided to
make something for her. It will be a surprise. But I can tell you – this time
all of you will be pleasantly surprised with the result. (And hopefully Marzena
will like it too.) She reads this little space of mine, so I can’t tell you exactly
what I’m doing. On the other hand – she and her husband went for a nearly one
month trip across the Europe (they’re heading for Sicily.), so she probably won’t
have the means to take a pic in here. Haven’t decided on posting the details
yet. ;-)
Oh! And I’m making another smartphone case for
me. :-) I made some serious changes in my appearance lately and I’m a foxy lady
wright now. :-) So I will be a foxy lady smartphone case. ;-)
Have a great day!
Mam dosyć małych dzieci. Wszystko
co ostatnio schodzi z moich drutów, jest dla dzieci. Dla mojej bratanicy, dla
córki koleżanki ze studiów – wszędzie bobasy! Mam dosyć. Muszę zrobić dla
odmiany coś dla dorosłych, bo w przeciwnym razie zwariuję. Tak więc wyciągnęłam
dawno zapomnianą antropologiczną narzutkę i właśnie ją kończę. ( W końcu coś
Skończonego dla mnie!) Dojście do tego etapu zabrało mi prawie dwa lata (sic!).
Teraz ogarniacie, o co mi chodziło ze słomianym zapałem. W każdym razie –
zbliżają się urodziny Marzeny, więc postanowiłam zrobić coś dla niej. To będzie
niespodzianka. Ale powiem wam, że tym razem będziecie mile zaskoczeni
rezultatem. (I mam nadzieję, że Marzenie też się spodoba.) Ona czyta ten tutaj
mały mój kącik, więc nie mogę zdradzać szczegółów. Z drugiej strony – właśnie wyjechała
z mężem na prawie miesięczną podróż przez Europę (zmierzają na Sycylię), więc
pewnie nie będzie miała sposobności, żeby tu zajrzeć. Jeszcze się nie
zdecydowałam. ;-)
A! I robię dla siebie nowy etui
na telefon. :-) Przeprowadziłam radykalne zmiany w swoim wyglądzie i w związku
z tym jestem teraz „foxy lady”. :-) Więc to będzie etui dla „foxy lady”. ;-)
Wspaniałego dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz