On Wednesday Marzena stopped by and we went for
a walk. The weather was lovely and it felt just wright to go outside. (Especially
when you sit by the desk the whole day. ;-) So it was great – haven’t seen her
for ages! – and productive. During the walk we passed by this little contemporary
art gallery. It holds modern design interior appeals. They were so colourful,
so vibrant and optimistic – I fell in love that instant.
I don’t know what this items have in them, but
when I see a turquoise owl money box or pack of magnets that have the shape of humming birds I just want to have them
all. :-D Maybe it is a bit childish, but I don’t care.
After coming home I googled the gallery. It’s
called Freshouse.com and it’s combined with a blog. As I started to read and
browse the resources of the blog I realized (you don’t need much time for that)
that the Authors are fans of Japan. Check out the blog and the shop!
W środę wpadła do mnie Marzena i poszłyśmy na spacer. Pogoda była piękna i aż się chciało wyjść na dwór. (Szczególnie kiedy cały dzień siedzi się za biurkiem.;-) Było super - nie widziałam jej wieki! - i pożytecznie. Podczas spaceru przechodziłyśmy obok takiej małej galerii nowoczesnej sztuki użytkowej. Zajrzałam do środka, a tam mnóstwo kolorowych, żywych i optymistycznych przedmiotów - zakochałam się od pierwszego wejrzenia.
Nie wiem co takiego mają w sobie te przedmioty, ale kkiedy widzę turkusową skarbonkę w kształcie sowy albo magnesy w kształcie kolibrów, po prostu chcę je mieć! :-D Może to trochę dziecinne, ale mam to gdzieś.
Po powrocie do domu wygooglałam tą galerię. Nazywa się Freshouse.com i jest połączona z blogiem. Kiedy zaczęłam czytać i przeglądać zawartość bloga, uderzyło mnie to, że autorzy też są fanami Japonii (nie trzeba się specjalnie namęczyć, żeby do tego dojść). Zobaczcie sami co słychać na ich blogu i w ich sklepie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz