Today’s morning
welcomed me with frost. Fallen leaves were covered with thin layer of hoarfrost
like icing on cupcakes. So beautiful! (But my hands almost fell of ;-) I need
better gloves.) This was the first frost of this year’s fall/winter season. It
makes you want to hug yourself in fuzzy sweaters, knitted dresses and scarfs.
:-D
I love a scarf,
that’s no secret. One of my friends even told me once that you can sum up my
style in two words: something red and a scarf. (Most often it is a red scarf
;-) So today a simple way to make a cowboy-styled-scarf out of a T-shirt.
Have a great frosty Monday!
Dzisiejszy poranek powitał mnie mrozem. Liście pokryły się cieniutką
warstwą migocącego w słońcu szronu. Wyglądał zupełnie jak lukier na babeczkach.
Pięknie! (Ale ręce prawie mi odpadły. ;-) Potrzebuję cieplejszych rękawiczek.)
To był pierwszy mróz w tym sezonie. Mróz zawsze sprawia, że mam ochotę wskoczyć
w ciepłe, grube swetry, dzianinowe sukienki i szaliki. :-D
Kocham szaliki, to żadna nowość. Jeden z moich kumpli powiedział nawet
kiedyś, że mój styl można podsumować w dwóch słowach: coś czerwonego i szalik.
(Najczęściej jest to czerwony szalik ;-) A więc, dzisiaj prosty sposób na
zrobienie kowbojskiego szalika z T-shirtu.
Miłego, mroźnego poniedziałku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz