sobota, 20 lipca 2013

Summer in the city



There is no better way to celebrate friendship than seeing each other and having some wine and baking a tart. This particular tart is raspberry with mascarpone cream filling in a whole-grain crust (just to make it a little more rustic). The taste of this tart is perfect for hot summer evenings – perfectly balanced between sweet and sour. Add some cold white wine, three beautiful woman and one handsome man and you have a “dream team”. ;-)

Nie ma lepszego sposobu na celebrowanie przyjaźni niż spotkanie przy winie i ciachu. To konkretne ciacho to tarta malinowa z kremem mascarpone na pełnoziarnistym kruchym cieście (żeby było trochę bardziej rustykalnie). Smak tego ciacha jest idealny na gorące letnie wieczory - idealna równowaga pomiędzy słodkim i kwaskowym. Dodajcie do tego białe wino, trzy piękne kobiety, jednego przystojnego mężczyznę i oto otrzymujemy "dream team". ;-)
 

środa, 17 lipca 2013

WIAW +


There are times when you need to stand firmly and honestly about some things in your life. This is such time for me. I’m ready to admit that I have an eating disorder. When I look in the mirror I don’t see my real self but someone else. Someone bigger and disgusting. I can see only my imperfections like cellulite and fluffy tummy. 

Są takie chwile, kiedy trzeba się do czegoś otwarcie przyznać. I teraz jest dla mnie taka właśnie chwila. Jestem gotowa przyznać się, że mam zaburzenia odżywiania. Kiedy patrzę w lustro nie widzę siebie, ale kogoś innego. Kogoś znacznie większego i brzydkiego. Widzę tylko wady swojego wyglądu, takie jak cellulit i galaretkę na brzuchu.

People tend to worry about me because I do so much sport. But let me assure you, sport helps. Getting better, when you suffer from an eating disorder, is based on letting go and stop being so obsessed with control over your body and life in general. In my case it was the change from counting my calorie income to estimating it. The change from devoting all my time and energy to sport to choosing how I would like to spend my afternoon today. I don’t despair any more over ice cream that I ate or over that I didn’t go to the swimming pool.

Ludzie martwią się o mnie z powodu ilości sportu w moim życiu. Ale zapewniam was, że sport mi akurat pomaga. Wychodzenie z zaburzenia odżywiania w moim przypadku polega na odpuszczaniu sobie. Polega na porzuceniu obsesyjnej kontroli nad swoim ciałem i życiem w ogólności. W moim przypadku chodziło o przerzucenie się z liczenia kalorii na szacowanie ich. Przerzuceniu się z poświęcania każdej wolnej chwili na sport na świadome wybieranie jak chcę spędzić dzisiejsze popołudnie. I już nie rozpaczam z powodu zjedzonych lodów albo dlatego, że nie poszłam na basen.

And when you need to give vent of your anger and negative emotions in general, sport is really helpful. It leaves you exhausted but also happy. And hungry. After a workout you eat with pleasure. A feeling I really missed – pleasure from eating great food.

A kiedy potrzebujesz dać upust negatywnym emocjom, nie ma nic lepszego niż sport. Pozostawia cię wykończonym, ale szczęśliwym. I głodnym. Po treningu jem z przyjemnością. Uczucie, którego naprawdę mi brakowało - przyjemność z jedzenia.

So… I’m not saying that everything is completely fine with me. But it also isn’t that bad as it looks. I’m under control and my control is also under control. LOL I don’t know if that makes sense for you, but that’s how I see it.

 Tak więc... Nie twierdzę, że wszystko jest ze mną w doskonałym porządku. Ale nie jest też tak źle, jak może się wydawać. Jestem pod stałą kontrolą i moja kontrola też jest pod kontrolą. LOL Nie wiem, czy to ma jakiś sens, ale właśnie tak to widzę.

Oh, and about todays menu – I’m going to visit a friend and I will be home very late, so I’ll post the pictures when I get there. But I will, I promise. :-)

 A jeśli chodzi o dzisiejsze menu, to umówiłam się z koleżanką i wrócę do domu bardzo późno, więc wstawię fotki po powrocie. Ale wstawię, obiecuję. :-)







piątek, 12 lipca 2013

Are You a Fitness Freak? / Czy jesteś fitness freakiem?





You Know You’re A Fitness Freak When… 
  1. You limit your Friday nights to having just 1 drink so that you can wake up early Saturday morning for some sort of workout./ Ograniczasz piątkowe imprezy, żeby móc w sobotę wstać wcześniej i poćwiczyć.
  2. Your friends ask you for advice on what workouts they should be doing (yet the very rarely actually follow it). / Twoi znajomi proszą Cię o rady dotyczące ćwiczeń (ale rzadko potem ich słuchają).
  3. You have more than 1 pair of workout shoes and they all serve their own purpose. / Masz więcej niż jedną parę butów do ćwiczeń i każde mają swoje właściwe przeznaczenie.
  4. You find yourself checking sites like active.com and other fitness event websites during lunch breaks to see what you can add to your schedule. / Sprawdzasz strony internetowe o ćwiczeniach i zdrowym odżywianiu w czasie swojej przerwy śniadaniowej.
  5. You have a workout schedule and you don’t let anything interrupt it. If the kids need to go someplace, they’ll have to wait until the workout is over. / Masz swój plan treningowy i nie lubisz kiedy cokolwiek w nim miesza.
  6. Deep down, you actually like burpees (but you would never admit this). / W głebi duszy lubisz robić "padnij - powstań", ale nigdy się do tego nie przyznasz.
  7. You love waking up with a sore butt, sore legs and especially sore abs. You think to yourself… wow, now that was a great workout! So what if sitting on the toilet hurts. / Lubisz mieć zakwasy w tyłku, w nogach, a w szczególności w mięśniach brzucha. Myślisz sobie wtedy, wow to był świetny trening! Co z tego, że siedzenie na klopie boli. ;-)
  8. You see a girl lifting a heavier weight than you and suddenly get competitive, thinking to yourself that it’s time to up your intensity. / Kiedy widzisz dziewczynę ćwiczącą z większym obciążeniem niż ty, zaczynasz z nią konkurować.
  9. You see women using the machines: the kickback, the thigh adductor, etc and feel sorry for them. / Kiedy widzisz kogoś ćwiczącego na maszynach to w głębi ducha mu współczujesz.
  10. You have a cardio piece of equipment that you’ve claimed as yours at the gym. And you secretly get upset if someone is on it when you get there… how dare they. / Masz ulubioną maszynę cardio na siłce i uważasz ją za swoją. W sekrecie się wkurzasz, kiedy ktoś ją zajmie... jak śmie!?
  11. You track every single one of your workouts, yet can’t remember the last time you tracked a receipt. / Śledzisz swoje wyniki i wiesz kiedy co dokładnie robiłeś, a nigdy nie pamiętasz o innych terminach.
  12. You know how many miles you’re shoes have endured and exactly when it’s time for a new pair. / Wiesz ile dokłądnie kilometrów przebiegłeś w swoich butach i kiedy trzeba je wymienić na nowe.
  13. You buy more sports bras than sexy bras. And your closet has been over run with fitness tops. / Kupujesz więcej sportowych niż seksownych staników. A twoja szafa jest zawalona sportowymi topami.
  14. Instead of saying your legs are sore… you announce  “My hip flexors are so freaking tight” as if it’s just normal talk and everyone should know what you’re referring to. / Zamiast mówić, że masz zakwasy, mówisz "mój zginacz biodra jest taki napięty", tak jakby każdy wiedział o co chodzi.
  15. Foam rolling is a normal occurrence in your house, and you tell the neighbors to ignore the moaning they’ll inevitably hear. / Odgłos zwijania pianki jest normalnym odgłosem w twoim domu i mówisz sąsiadom, żeby to olali.
And finally… / I w końcu...
You know you’re a fitness freak when… you would rather be doing something active (like running on the beach) than drinking a beer at a bar. / Wiesz, że jesteś świrem kiedy... wolisz się poruszać (np. pobiegać) zamiast wypić piwo na plaży.


Answering questions from Tylers blog: / Odpowiadając na pytania z bloga Tyler:
1 Ahem… No. But I did switched from beer to wine, because after wine I don’t have a hangover. LOL / Cóż... Nie, ale przerzuciłam się z piwa na wino, bo po winie nie mam kaca. LOL
2 Yes, they do. Both ask and don’t follow. XD / Tak, pytają. I nie słuchają. XD
3 I’m a woman, am I not? ^^ Of course I have more than one pair of training shoes! / Jestem kobietą, co nie? ^^ Oczywiście, że mam więcej niż jedną parę!
4 OMG, yes I do that! I didn’t realize till now. / OMG, robię tak! Nie zdawałam sobie z tego dotąd sprawy.
5 Well there are small exceptions. But very rarely. / Są małe odstępstwa. Ale bardzo rzadko.
6 Deep down… I would love to do burpees. But I can’t. / W głębi ducha... Chciałabym móc je robić. Ale mi nie wolno.
7 I love having sore abs. Makes me feel slim. ^^ / Uwielbiam mieć zakwasy w mięśniach brzucha. Czuję się wtedy szczupło. ^^
8 Jealous. Definitely. But just wait and see… ;P / Zazdrosna. Zdecydowanie. Ale tylko poczekajcie... ;P
9 Ha, ha! I do that! / Ha, ha! Robię tak!
10 How dare they block my favorite orbitrec, it’s mine, my own, my precioussssssssss….. / Jak ona śmie blokować mojego orbitreka! On jest mój, mój własny, mój ssskkaarrrbbbbbb.....
11 I don’t track all of them… because half of them are in a swimming pool. XD / Nie śledzę wszystkich... bo połowa odbywa się na basenie. XD
12 No, that's a no. But only because I mustn't run. / Nie. Ale tylko dlatego, że nie wolno mi biegać.
13 I definitely need more sports bras. / Zdecydowanie potrzebuję więcej sportowych staników.
14 I say – a year of doing squats made a miracle to my gluteus maximus! / Mówię sobie - rok robienia przysiadów zdziałał cuda dla moich gluteusów maximusów!
15 I hate the sound and the feel, but yes… / Nienawidzę tego dźwięku i uczucia, ale tak...
Hmmm… Hi, my name is Kasia and I’m a fitness freak… / Hmm.... Cześć, jestem Kasia i jestem anonimową fitness maniaczką...

czwartek, 11 lipca 2013

Food and fashion



How it all started / Jak to wszystko się zaczęło

Having your stomach tied in a knot may be sometimes a good thing. For example today – I was finally able to vacuum-clean my room which I haven’t done for quite a while… Ahem… Yes this is not exactly something I should brag about. ;-) I was also enjoying some peace and quiet and had time to make plans for the next week. I sat down with a mug of my favorite chicory coffee (I drink caramel flavor these days) and looked through magazines, cookbooks and blogs. And when I was tidying up my room I came across little notebook with grease stains and coffee circles. It was titled “Hubi”. Hubert was my boyfriend way back, when I was in university. It didn’t last for long, because I was very amorous back then, but it started something much more long lasting. My fascination with vegan cooking. Hubert has a serious food allergy. He mustn’t eat gluten, white sugar, milk, grapes and raisins, potatoes and many other products the list of which I can’t even remember. If it wasn’t for this crush I had on him, I would never go so boldly into the world of “strange ingredients”. I would never discover how much I like coconut milk or oat milk. That you can make “cheese” with almonds and bake bread with beans. This little notebook started something. Something that now finally is starting to take some real shapes.

 Czasem nie jest tak źle kiedy żołądek odmawia posłuszeństwa i musisz zostać w domu. Np. dzisiaj - miałam wreszcie czas, żeby odkurzyć w pokoju, czego już jakiś czas nie robiłam... Cóż... Chyba nie ma się czym chwalić. ;-) Cieszyłam się też ciszą i spokojem i miałam czas na zaplanowanie przyszłego tygodnia. Usiadłam sobie z kubkiem ulubionej kawy zbożowej (obecnie piję karmelową) i przejrzałam magazyny, książki kucharskie i blogi. A kiedy porządkowałam szpargały, znalazłam mały notatnik z tłustymi plamami i kółkami od kawy, opatrzony tytułem "Hubi". Hubert był moim chłopakiem w czasach studenckich. Nie byliśmy razem zbyt długo, bo byłam wtedy strasznie kochliwa, ale dzięki niemu zaczęło się coś co trwa dla mnie do dziś. Fascynacja weganizmem. Hubert ma całą serię poważnych alergii pokarmowych. Nie wolno mu jeść glutenu, cukru, mleka, winogron i rodzynek, ziemniaków i wielu innych produktów, których całęj listy już nie pamiętam. W każdym razie, gdyby nie to zauroczenie, nigdy nie weszłabym tak odważnie do krainy "dziwnych składników". Nigdy nie dowiedziałabym się jak bardzo lubię mleko kokosowe czy też owsiane. Że można zrobić "ser" z migdałów i chleb z fasoli. Ten mały notatnik z przepisami coś rozpoczął. Coś, co właśnie powoli nabiera realnych kształtów.


Fashion

For some time I’m a reader to “A beautiful Mess” blog. This family business is celebrating its six birthday today. Happy birthday! These girls are actually the kind of person I wish to be someday. Sustain from my own ideas and work. I don’t mind working weekends or nights as long as it means doing something that I love. And feeding people is something I love to do. :-) But let’s be honest. We live in crazy times when you need to have a FaceBook page for your business. And just by looking on this blog you may see that I’m not really good with social media. ;-) So I called for help. And the help is my business partner – Ola - and our friend Dominika (fashion designer and artist). I have high hopes on collaborating with her. :-) I hope she will help us make our dream come true in the very best stylish way. :-)
Soo… This is why I don’t blog that often recently. I have really tones of work with the project. Not to mention all the training I’m doing in my spare time (wait… what spare time?). Well that’s it for today. I’m off to make some peanut butter!

Od jakiegoś czasu jestem czytelniczką bloga "A Beautiful Mess". To biznes rodzinny, który właśnie obchodzi swoje szóste urodziny. Wszystkie najlepszego! Te dziewczyny to dokładnie taki typ osoby, jakim sama chciałabym być. Utrzymujące się z własnych pomysłów i pracy. Nie mam nic przeciwko pracowaniu w weekendy czy nocami tak długo jak robię to co kocham. A ja kocham karmić ludzi. :-) Ale bądźmy szczerzy. Żyjemy w szalonych czasach, w których nawet najmniejszy biznes musi mieć stronę na FB. A wystarczy tylko zerknąć na tego mojego bloga, żeby się domyślić, że social media to nie jest moja specjalność. ;-) Więc wezwałam posiłki. Moją wspólniczkę - Olę i naszą koleżankę Dominikę (projektantkę i artystkę). Pokładam duże nadzieje we współpracy z nią. :-) Mam nadzieję, że pomoże nam urzeczywistnić to marzenie w jak najlepszym stylu. :-)
Tak więc... Oto dlaczego nie bloguję ostatnio zbyt regularnie. Mam tony roboty do tego projektu. Nie wspominając już o treningach w każdej wolnej chwili (zaraz, zaraz... w jakich wolnych chwilach?). No to tyle na dziś. Lecę robić masło orzechowe!

środa, 10 lipca 2013

Logo



Brain storm. We met earlier this afternoon to make one. And it was a full success! We finally came up with some ideas for our logo! So keep calm and stay tuned. We are coming. ;-)

Burza mózgów. Spotkaliśmy się ekipą dzisiaj po południu i odbyliśmy burzę mózgów. Pełen sukces! W końcu mamy pomysł na logo! Więc zachowajcie spokój i zaglądajcie czasem. Nadchodzimy. ;-)